Wczesnośredniowieczni i starożytni żeglarze zmagali się z wieloma problemami natury nawigacyjnej. Orientacja za pomocą gwiazd była skomplikowana ze względu na ruch obrotowy Ziemi, poza tym na różnych szerokościach geograficznych gwiazdy znajdowały się na innych wysokościach ponad horyzontem. Dopiero wynalazek Hipparcha (niektórzy przypisują go greckiej uczonej Hypatii, żyjącej sześćset lat później) zrewolucjonizował żeglugę. Astrolabium, bo o nim mowa, umożliwiał w miarę dokładne wyznaczenie szerokości geograficznej poprzez wyznaczenie kąta między płaszczyzną a obserwowaną gwiazdą. Służyła do tego okrągła metalowa płyta z naniesioną podziałką kątową, oraz znajdująca się pośrodku wskazówka z przeziernikiem. Po wycelowaniu wskazówka na dana gwiazdę, przy pionowym ustawieniu płyty można było odczytać kąt, a co za tym idzie wysokość gwiazdy nad horyzontem, co przekładało się na wartość szerokości geograficznej, pod jaką znajdował się statek.

Astrolabia wykonywano przeważnie z popularnych w tamtych czasach metali, takich jak mosiądz, miedź czy cyna. Często, jako pomoc nawigacyjną wykorzystywano tzw. rete, czyli umocowaną na płycie głównej drugiej płyty z ostrymi wskaźnikami, które kierowano na najjaśniejsze gwiazdy nieba. Ułatwiało to lokalizację i jednocześnie zapobiegało błędom, jakim mogło być np. pomylenie gwiazdy. Dodatkową pomocą było asymetrycznie umieszczone ażurowe koło, które symbolizowało płaszczyznę ekliptyki. Co ciekawe, do Europy wynalazek ten dotarł i znalazł powszechne zastosowanie dopiero w czternastym stuleciu naszej ery. Poprzednio przysłużył się w odkrywaniu nowych lądów m.in. arabskim podróżnikom. Kilkaset lat później powstał sekstant, który wraz z chronometrem zrewolucjonizował nawigację morską i zdecydowanie ułatwił oceaniczne podróże a także usprawnił transport.

Reklama: Bogaty wybór tych produktów dostępny jest w sklepie internetowym Snob Shop

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *