Napisać naprawdę dobrą recenzję filmu wcale nie jest łatwo. Wie to każdy, kto kiedyś spróbował imać się takiego zajęcia. Ogólnie, krytycy filmowi dzielą się na dwa typy: pierwszy, robi to za pieniądze i przeważnie jest uwikłany w różne powiązania na linii dystrybutorzy, producenci, twórcy – natomiast drugi to przykład pasjonaty, który swoimi wypocinami dzieli się nieodpłatnie, głównie w sieci. Jak myślicie, których przyjemniej się czyta?
Jeśli ktoś naprawdę jest pasjonatem kina to środowisko blogów filmowych powinno mu być dobrze znane. Zainteresowanie subiektywnymi opiniami innych jest czasami kwestią zwykłej ciekawości, czasem może to też wynikać z chęci uniknięcia sytuacji, kiedy wydajemy pieniądze do kina na film, który potem okazuje się zupełnie nietrafioną propozycją. Tak czy siak, recenzje filmów przygotowywane przez rozmaitych krytyków filmowych spotykają się przeważnie z dużym zainteresowaniem i są całkiem popularne w sieci.
Wyższość niezależności nad komercją
W mojej opinii twórczość proponowana przez niezależnych recenzentów, blogerów filmowych jest znacznie bardziej interesująca. Wynika to przede wszystkim z tego, że nie są na niczyjej łasce, nie pracują dla żadnej gazety, tylko po prostu walą szczerą prawdę między oczy. Dobry bloger filmowy nie musi się przejmować niczym, tylko po prostu pisze co myśli, jego każda recenzja filmów jest w 100% subiektywna i przez to właśnie powinna być odbierana jako ciekawsza.
Dobre filmy na wieczór to zawsze świetna frajda, a prawdopodobieństwo spędzenia takiego przyjemnego wieczoru, jest tym większe, im więcej czasu spędza się, czytając interesujące recenzje filmowe. Osobiście polecam blogi filmowe, które tworzą młode osoby, które ewidentnie piszą z pasją i dla zabawy. Ważnym kryterium oceny takiego bloga powinna być częstotliwość wpisów, jeśli jest ona niestabilna tzn. że dana osoba nie prowadzi tego bloga z pełnym zaangażowaniem, a to zawsze odbija się na jego odbiorze wśród czytelników.