Wszyscy w naszym kraju wiedzą co to jest lotto i na czym polega. Każdy kto mogłyby grać legalnie wie, że wybiera się kilka liczb, które potem losowane są wieczorem. Trudno wyobrazić sobie zatem jakąkolwiek konkurencję na naszym rynku dla tego typu gier. Ogromna rozpoznawalność lotto w Polsce oraz aspekty prawne skutecznie blokują pojawienie się konkurencji. Dlatego właśnie rozwój lotto i zmiany w tej grze zachodzą nie zawsze podyktowane są wymaganiami rynku, częściej są pomysłem na przyciągnięcie większej liczby gracz, który jednak często nie wypala. Takim pomysłem było wprowadzenie pod parasol gier lotto Jokera, który dzięki kosmetycznej zmianie nazwy z Twojego Szczęśliwego Numerka oraz akcji promocyjnej miał stać się siłą pociągowa całej spółki. Jak to się skończyło wszyscy wiemy. Kolejnym pomysłem, który ciężko uznać za udany było zwiększenie ceny zakładów lotto o 50% pod przykrywką większych kumulacji. Ta zmiana miała przyciągnąć nowych fanów wyników lotto. Co ciekawe w niedużym odstępie czasu wyniki lotto zniknęły z dostępnej w całej Polsce telewizji a przeniosły się do internetu. Błąd ten został niedawno naprawiony ale od łodzi, którzy zajmują się profesjonalnie zarządzaniem spółkami skarbu państwa wymagać należy znacznie więcej.

Jaka może być przyszłość?

Trudno przewidzieć prorocze sny zarządzających grą lotto w Naszym Kraju, które będą starali się wprowadzić w życie. Jeśli chcemy iść w kierunku naprawdę dużych kumulacji musimy wprowadzać gry, w których prawdopodobieństwo jest na wygraną jest niewielkie. W Lotto wynosi ono jeden do czternastu milionów. Są gry gdzie prawdopodobieństwo wygranej jest przynajmniej dziesięć razy mniejsze ale i wygrana jest zdecydowanie bardziej pokaźna.

Kształt tych gier jest podobny do Jokera, tylko zbiór liczb jest większy i losowanych jest 5 a nie cztery liczby. Patrząc na nikłe zainteresowanie graczy Lotto jokerem trudno jest mieć nadzieję na świetlaną przyszłość. Moim zdaniem jedyne co trzyma lotto w dobrej pozycji to monopol, który prędzej czy później się skończy.

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *